Świąteczny długi weekend Polacy zdecydowanie woleli spędzić w kinie, niż nawalając się na ulicach stolicy. Po raz pierwszy od stycznia 2010 roku aż cztery filmy przekroczyły granicę 100 tysięcy sprzedanych biletów w weekend. Łącznie widownia pierwszej dziesiątki przekroczyła milion! To w naszych kinach nie zdarza się często.
Największy udział w tym wyniku miała premierowa komedia
"Listy do M.". Ile dokładnie osób zobaczyło film w weekend, tego nie wiemy. Jak jednak podaje dystrybutor, od czwartkowej premiery wraz z pokazami przedpremierowymi film obejrzało ponad 374 tysiące widzów. To czyni z polskiej wersji
"To właśnie miłość" najlepszy debiut tego roku.
Mocnym uderzeniem była premiera
"Immortals. Bogowie i herosi". Od czwartku do niedzieli film obejrzało 156,6 tys. osób. To wystarczyło na najniższe miejsce na podium.
Druga lokata przypadła
"Wyjazdowi integracyjnemu", któremu premiera
"Listów do M." w ogóle nie zaszkodziła. Spadek frekwencji był bardzo umiarkowany - w sam weekend film obejrzało ćwierć miliona Polaków, a w ciągu 10 dniu - ponad 656 tys. Wydaje się niemal pewne, że w ekspresowym tempie komedia przekroczy granicę miliona sprzedanych biletów.
Prawdziwym fenomenem okazały się jednak
"Przygody Tintina". Frekwencja wzrosła dwukrotnie i osiągnęła poziom 102 tysięcy! Spore wzrosty sprzedaży biletów zanotowały także
"Mniam" i
"Służące".
Świetnym debiutem może się pochwalić
"Tower Heist. Zemsta cieciów". Na 48 kopiach film zebrał 48,5 tysiąca widzów, co daje średnią przekraczającą 1000 osób na kopię.
Tymczasem granicę miliona czterystu tysięcy jeszcze przed weekendem przekroczył
"1920 Bitwa Warszawska". Z kolei
"Baby są jakieś inne" są o krok od osiągnięcia 800-tysięcznej widowni.
Pierwsza dziesiątka polskiego box office'u wygląda następująco.
Dane dzięki uprzejmości dystrybutorów.
* wynik łączny z 4 dni i pokazów przedpremierowych
** wynik łączny z 4 dni