Podsumowanie jest najlepsze na końcu serii, bo każdy z nich grałby dalej sezon lub dwa więcej. Niestety dyrekcja rozwaliła skład i zakończyła magiczne powołanie Jordana do wygrywania mistrzostw. Jak pokazała historia, MJ mógł spokojnie grać 2-3 sezony na najwyższym poziomie, kwestia tylko dobrego zarządzania drużyną,...
więcejMiałem 10-12lat ale pamietam jak cala Polska jarala sie NBA wtedy, a korzystała z tego nasza rodzima koszykówka i ogromna popularność ligi. Mecze o MP byly w TVP pokazywane i każdy dzieciak się jaral tym, ja miałem w pokoiku mały kosz z gumową/z czegoś piłką i sam grałem te wszystkie playoffy w pokoju. To były czasy :)...
więcejCzy tylko ja odniosłem wrażenie, że Jordan to straszny buc? Nie mówię tu o sytuacjach, gdzie cisnął kolegów, żeby lepiej grać, dzięki temu mają tyle pierścionków ile mają itd., ale przez cały film drażniło mnie jego podeście do innych. Nie myślę tu nawet o takich drobnostkach jak przybicie piątki fanom przy schodzeniu...
więcejWitam, nie ukrywam że o koszykówce nie mam zbyt dużego pojęcia dlatego chciałbym się dopytać ludzi którzy bardziej znają się na tym temacie i tamtych czasach, dlaczego tamta drużyna po sezonie 1998 musiała zostać przebudowana? Dlaczego właściciel i ogólnie cały klub nie utrzymali aktualnego składu i nie dążyli do...
Zbyt dużo myśli w głowie się kotłuje chcąc opisać to arcydzieło. Ostatni sezon, jako pretekst do ukazania kawałka historii Chicago Bulls, trenerów, zawodników, władz klubu oraz Jego. Michaela Jordana, czyli żyjącej legendy sportu w ogóle. MJ jest tutaj wspaniały z prostego powodu. To człowiek spełniony sportowo,...
...by opisać wspaniałość tego monumentalnego dzieła. Netflix nauczył mnie jednego. Myślisz, że nic lepszego nie zrobią, a jednak robią, a potem znowu i znowu. Pierwsze dwa sezony Last Chance U mnie uwiodły. Potem obejrzałem edycję basketball i cmokałem donośnie. I wtedy wszedł Ostatni Taniec. A nawet nie jestem fanem...
więcej
Było mnóstwo dokumentów o Jordanie i jego Bullsach i ten jaki taki jak cała reszta.
czyli wybrakowany bo ta historia jest tak rozbudowana, że nie da się w takiej krótkiej serii ścisnąć wszystkiego
Na minus to, że została zmniejszona wartośc zespołów Pistons (Jordan 3 razy z nimi w playoffach przegrywał, tutaj...
Lata 90 zarwane nocki przed maturą , dzbanek kawy, telewizor czarno biały Юность i zgryzione paznokcie do zera. Jestem szczęśliwy że mogłem być naocznym świadkiem Ery Byków i Michaela, kibicuję Bulls do dzisiaj ale wiadomo, że tych emocji już nie doświadczę . Serial przywrócił mi wspomnienia i znowu poczułem się jak...
więcejAle odczuwam niedosyt w kilku kwestiach. Na przykład omawianiu poszczególnych finałów. Skrupulatnie to zrobiono poza finałem z Portland, który został pokazany jako sielanka. A tak nie było. Przy stanie 3:2 dla Byków mecz nr 6 w Chicago. Szoł Portland, wielka przewaga i MJ23 już na ławie... Wchodzi Pipen z rezerwami i...
więcejNigdy nie byłem wielkim fanem basketu, ale lata 90-te i wielki Mike Jordan - legenda i sportowiec wszechczasów przyciągał jak magnes niemal każdego.Niejeden też nie spał w nocy aby podziwiać geniuszy Michaela Jordana, Scottie Pippena i reszty tego niesamowitego dream teamu. Genialny serial dokumentalny! Łza w oku się...
więcejodpowiednik deloreana, przynajmniej dla mnie, odpalanie każdego odcinka to rozkosz porównywalna z ówczesnym nastawianiem budzika na czwartą rano po to by na żywo, w czasie rzeczywistym, móc oglądać jordana..
Kto tego nie widział nie może opuścić tej pozycji...
Teraz do pełnej satysfakcji brakuje mi tylko serialu o piłkarskiej drużynie AC Milan z najlepszych lat jej świetności.
Czy tylko demokraci interesują się koszykówką? Ciekawe, że w materiale występują tylko postaci z polityki należące do demokratycznego środowiska. Jeśli jestem w błędzie, proszę sprostować :)
głębi basu/barytonu(?) Scottie'mu Pippenowi. ...fantastyczny głos-powinien śpiewać.
10/10-dla serialu i wszystkich uczestników tego dokumentu.
Celebrowałam oglądanie, delektowałam się..i koniec. Odczuwam duży niedosyt. Wszystko jedno jakie były cienie. Jeśli były, były konieczne.
To nadzwyczajny człowiek. Wielki.
Najlepsze jest to, że nigdy nie oglądałam ani nie pasjonowalam się NBA czy koszykówką... zbyt mała byłam w okresie, gdy Byki odnosiły te spektakularne sukcesy, ale ani trochę nie przeszkodziło mi to w celebrowaniu każdej chwili tego serialu - wciągający, wzruszający, po prostu świetny! Polecam wszystkim