Widać jestesmy w głębi duszy niepoprawnymi romantykami, skoro spodobła nam się ta historia. To baśń o tym, że dobro zwycięża i w ludziach drzemie ukryte dobro. Zgrabnie opowiedziane, dobrze się ogląda, ale ja oceniam go na 7 maksimum.
A swoją drogą - nie wiem czemu, większość postaci w tym filmie ma zupełnie nieturecką urodę...