Tragicznie nieudany film. Świetny temat został zupełnie zmarnowany. Nudy kosmiczne, w fabule dziury wielkości jeziora, postaci prowadzone bez sensu. Finałowe starcie wywołuje salwy śmiechu swoim kretynizmem.
W dodatku operator ewidentnie był zakochany w Hemswortcie, czego efektem są szalone zbliżenia rzęs czy nosa aktora. Którego to zresztą tutaj szkoda, bo ewidentnie chciałby sobie pograć, a znów musi głównie świecić klatą.
dokładnie - dodałbym jeszcze dwie niemiłosiernie długie sceny kiedy kamera biega po wnętrzu komputera, dialogi niczym z argentyńskiej telenoweli i scenę wybuchu samochodu z bratem (połowa sali płakała ze śmiechu)
akurat ten wybuch i sama scena mało smieszna, więc to raczej źle świadczy o "połowie sali"...ale sam film słaby jak na Manna, to racja
Faktycznie nie udał się ten film Mannowi,ale zrobił "heat" więc można mu wybaczyć;)
Hej, czyli widziałeś ten film i wcześniejsze filmy Manna? Naprawdę taki kiepski? Czyli najgorszy jego film?Ja mimo wszystko idę jutro do kina - jednak muszę na włąsne oczy to zobaczyć:-)
a co niby ciekawego było w tym heat? bo z tego co widzę to oceniłem to na 5 i już nawet nie wiem co to było za g...o :)
Gorączka to najlepszy film sensacyjny w historii, jak dałeś 5 i uważasz za g...o to się nie przyznawaj, bo stawiasz się w ewolucji za małpoludami
a już sobie przypominam. bardzo nudny film, który kupił wielu bezmózgowców jakąś tam sceną strzelaniny. żałosne :D
Napalałem sie na film Manna jak szczerbaty na suchary ale na CJg przeczytałem ze nie ma prasowego pokazu... na imdb przeczytałem pierwsze zdanie recenzji
It may seem a little premature considering it's only January, but we already have a strong candidate for worst movie of 2015.
Silny kandydat do najgorszego filmu 2015, nie moge uwierzyć że Michael Mann zrobił gniota...
No i twoja opinia mnie dobiła...liczyłem że w togodniu wyskoczę na dobra sensację Manna, uwielbiam jego filmy choc nie są może arcydzieła ale w sobie coś mają a tu piszecie że taki gniot, czytam i nie wierzę...
Jako fan Michaela Manna muszę przyznać, ze to chyba naprawdę jego najsłabszy film...mimo wszystko jednak nie taki beznadziejny, wg mnie lepsza taka sensacja niż np seria Uprowadzona czy Bondy których nie cierpię...mnie film nie nudził, lubię te filmowe dłużyzny Manna z nocnymi pięknymi zdjęciami i niepokojącą muzyką ale pomysł na końcówkę zdecydowanie debilny, nie wiem jak można było wymyśleć coś tak głupiego, może reżysera terminy gonił i jak zastanawiał się jak dobrze skończyc film, to powiedzieli mu, ze za tydzień ma być zrobione???No i obsada kiepska, zero dobrych, drugoplanowych charakterystycznych aktorów, jakieś to bezpłciowe wszystko a aktor grający rolę główną po prostu tu nie pasował...ech, Gorączka, Informator, Ali czy Zakładnik!To są filmy Manna!