czytałam książkę i oglądałam film. w obydwu przypadkach byłam zachwycona. sama należę do osób, których pasja zajmuje bez granic, częśto zdarza mi się oceniać ludzi po muzyce jaiej słuchają (bądź po ulubionych filmach) - wiem żałosne i dziecinne, ale życie jest szalenie kolorowe. a film poniekąd o mnie naprawdę świetny!!!
Ja muszę przyznać, że też tak mam jeśli chodzi o ocenianie ludzi, ponieważ jakby nie patrzeć to muzyka i filmy które lubisz mówią o tym czy i w jakim stopniu jesteś inteligentny i wrażliwy. Ocenianie ludzi na podstawie jego upodobań pewno nie jest dziecinne:) Przynajmniej dzięki tej metodzie się raczej uniknie "pustaków". A jeśli chodzi o film to naprawdę dobry, wracam do niego za każdym razem z miłą chęcią i nigdy sie nie nudzi. Poza tym to jak ktoś uważnie ogląda to można znaleźć jego głębszy sens i głębokie sentencje!!!
P.S. Masz fajne ulubione filmy, mimo że nie wszystkie oglądałem, to widać, iż czujesz klimat :)
Zgadzam sie - ja też czesto ocenieam ludzi pod względem muzyki i filmów - tzn moze nie do końca oceniam, ale lubie wiedziec co lubią - rzeczywiście można wtedy odkryć wiele cech, na przykład wrażliwość czy oryginalność. I powiem szczerze denerwuje mnie jak ktoś uważa za swój ulubiony film taki na którym ja sie kompletnie zawidłem - albo np jego/jej ulubionym obrazem jest jakiś film taki bardzo komercyjny np matrix czy spiderman (tytuły wymieniam zupełnie przypadkowo - ja oczywiście oba te filmy lubie ale napewno nie na tyle żeby jes stawiac na piedestale)
Choć oczywiście trzeba też pamiętac że są rózne gusta i nie powinno sie o nich dyskutować:) - bo są one poprostu różne, każdy ma inne...
Pozdrawiam
Nawet nie wiedziałem o książce xD
A film -macie racje- zajebisty . Mimo że śmieszny jest tu tylko Jack Black to jest to jedna z moich ulubionych komedii.
Eeve: "Film dla prawdziwych fanów muzyki", ale już nie wyjaśniasz dlaczego tak uważasz ;0 Chciałbym wiedzieć na czym opierasz swój pogląd, szkoda, że tego nie napisałaś. No nic, będę musiał sam sprawdzić. Wkrótce emitowany będzie w telewizji, może wtedy się dowiem, o ile go nie przegapię.
Ja natomiast czytałam najpierw książkę, wczoraj oglądałam film.
Pomijam już fakt, że puścili go na Polsacie, z reklamami trwającymi 20 minut, ale to jak każdy wie standard.
Rozczarowałam się trochę. W porównaniu z pierwowzorem, akcja się momentami strasznie dłużyła, i jakoś tak ogólnie obojętnie i bez emocji.
Na plus zdecydowanie całe sklepowe trio, tutaj twórcy się spisali. Scenografia też udana, minus oczywiście za Chicago, bo to ewidentnie klimat angielski :], ale powiedzmy, że udało się to ukryć w filmie.
6,5/10
Pozdrawiam
Bo tego chłopaku to się nie da zrozumieć, albo czujesz klimę albo nie :).
Czytając komentarze od razu widać, ze jedni utożsamiają się z bohaterami i "dodają serduszka" a inni piszą , ze jest nudny przeciętny. Jeśli ktoś ma audiofilskiego fika odbierze ten film inaczej, ciężko to wytłumaczyć.