Moim zdaniem jej występ w "Wiedźminie" w roli Yennefer przyćmił nawet samego Cavilla. Przepiękna i utalentowana.
Mam wręcz odwrotnie. Dla mnie to najsłabiej zagrana postać, choć scenariusz jest napisany tak, że odpowiednia aktorka na tym miejscu ukradłaby show. I nie, nie przeszkadza mi fakt, że ma ciemną karnację czy że wygląda inaczej niż w książce- to ładna dziewczyna i nie mam z tym problemu.
Nie czuję po prostu jej charyzmy.
Nadal marzy mi się Eva Green w tej roli. Pozamiatałaby.
Zgadzam się co do Green także,moim zdaniem pasowaly by tez Margot Robbie lub Marine Vacth. Ale nie Chalotra na boga.
Eva Green świetnie pasowałaby do Cavilla. Tak, zgadzam się. Tymczasem Chalotra z każdym odcinkiem coraz bardziej mnie rozczarowuje.
Podzielam opinię co do zagrania przez Evę Green postaci Yennefer. Można się rozmarzyć na samą myśl... Przy jej zdolnościach aktorskich ,ekspresji ,charyzmie ,oraz magnetyzmie jaki potrafi wywołać w odgrywanych rolach. Byłaby perfekcyjną kandydatką do tej roli !
Ciekawe czy w ogóle dostała propozycję gry od twórców serialu? Jeśli nie to szkoda, bo z całym szacunkiem dla osoby Anya Chalotra ,gra ona postać Yennefer bez wyrazu ,a chemii w odgrywanych scenach Geralt i Yennefer w ogóle nie ma. Jest sztuczność i toporność. Nie wiem czy to tylko zdolności aktorskie Anya Chalotra tu przeważają
czy też swój duży wkład mają tu scenarzyści ale efekt końcowy w tym przypadku jest po prostu słaby. W tym aspekcie serialu. A jest to aspekt dosyć ważny ,bo i postać jest znacząca.
Trzeba napisać do Netfix ,że niestety panie i panowie odwaliliście lipę przy doborze aktorskim tej postaci (innych zresztą również choć nie wszystkich całe szczęście) i nie ma wyjścia zaczynacie serial od początku ;D Szkoda tylko ,że tak się nie stanie ! ;D
Edit. Netflix miał szansę na obsadzenie innej aktorki w tym i Evy Green w momencie metamorfozy Yennefer ,ale z tego nie skorzystali ;D
Moim najgorzej obsadzona postać, jeszcze przed Jaskrem i Triss Merigold...
Niedojrzała (przyp. w książce Yennefer liczy sobie ok. 90 lat), zbyt miła, z aparycją dziecka i bez charakteru. Pomijając różnice w fizjonomii i ekspresji, to po prostu wrzucili tą aktorkę na zbyt głęboką wodę, no i... utonęła.
Najgorszej obok Triss zagrana postać, bez werwy, zadziorności. Gdzie to darcie sie na wszystkich...... Rozstawianie po kątach, źle obsadzona aktorka
Najgorsza to jest chyba Niggilla o przepraszam Frigilla. Anya ma przynajmniej ladne piersi a frigilla to totalna porazka
ou Hi Boomers! Jak ta Yen mimo że rózni się totalnie od książkowej to jest genialna aktorsko i każdy o tym mówi a Jaskier urzekł wielu swoimi piosenkami i żartami. Chyba oglądaliście film z Żebrowskim. xD
To prawda Anya nie pasuje do roli Yennefer ,z wyglądu może się podobać bądź nie ,ale aktorka obsadzona w roli Ffigilli jest chyba najgorszym wyborem aktorskim w całym serialu! I nie ma tu nic do rzeczy karnacja jej skóry ,a bardziej aparycja ,oraz chyba całkowity brak zdolności aktorskich. To już nawet ta Anya przejawia ich znacznie więcej, ale mamy produkt jaki mamy. Za 10-20 lat będzie nowa adaptacja Wiedźmina i wtedy już na pewno wszystko się uda! ;D
Bez werwy i zadziornosci? Chyba zesmy inny serial ogladali!!! Swoim aktorstwem i ona i aktorka odtwarzajaca Ciri, byly nawet lepsze od Cavilla. Niestety, ale Henry gral jedna twarza i dwoma dzwiekami : "hmm" i "f..k". Jego sceny walki byly wspaniale, sam jest postacia, ktora elektryzuje za kazdym razem, gdy pojawia sie na ekranie. Ale dziewczyny pokazaly klase! I obronily sie cudownie! Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona i Yen i Ciri.
Żeśmy chyba nie znali pierwowzoru postaci, hmm?
Nie stwierdzę kto kogo przewyższył rolą w tym serialu, bo w moim odczuciu nikt tam nie wybija się na pierwszy plan, po prostu niektórym poświęcono więcej czasu... Znając dobrze postacie, muszę przyznać iż najbliższy "oryginałowi" jest netflixowy Geralt
No nie, zdecydowanie nie. Jest słaba taka w tym Wiedźminie. Nie ma klasy, do tego taki chłopski pysk, make-up na prostytutkę i brak prezencji. W grach o wiele lepiej wypadła Yennefer.
Dokładnie. Mnie osobiście nieziemsko irytowała. Yennefer była postacią zagmatwaną, nieoczywistą. Tymczasem ta aktorka sprowadziła ją do roli typowej, taniej dziwki z wiecznym PMSem. Położyła tę postać po całości. Dawno nie widziałam takiego marnotrawstwa potencjału.
A ja się zgadzam, że jest to świetnie zagrana i dobrana postać , ma w sobie coś intrygującego, tak więc super rola :)
O matko! Chłopie, jaki płytki i niewymagający gust masz! Najsłabsze ogniowo serialu to ta panna. Może i jakiś talencik przejawia, ale to żadna wpływowa, wielka czarownica słynąca z seksapilu. Tego nie niestety nie przekazuje jako aktorka. Ona nie ma nic, poza młodzieńcza urodą, no może ładny biust, bez złośliwości. Nie czuć jej mocy i rangi, Garbi się, nie ma żadnego oddziaływania widza, bez charyzmy. Przed niunią dużo roboty. Do Cavila jej daaaleko Kolo!
No akura Cavill to duzo nie pokazal. Dwa dzwieki, i jedna twarz. Wiem, ze im mniej, tym wiecej i doceniam jego role. Ale dziewczyny sa wspaniale! Ja jej moc i range czulam. Bardzo mnie przekonala ta "niunia" ( nie ma to jak szacunek, prawda?) i uwazam, ze ma ogromny talent. Kolo!
A wiesz ze możliwe jest ze Chalotra jest hidźrą. Jeśli tak to Cavill ma prz....e w scenach usta-usta.
A wiesz że możliwe jest że jesteś homoseksualistą?
Weź idź się obrażaj z kolegami na podwórku, a nie piękną panią wyzywasz od zboczeńców.
Nie tak się złożyło ze nie jestem ,ale kurna olek,czarny olek! A po czym wnosisz, ze ona jest zboczeńcem?
Genialna, choć od Cavilla nie lepsza. W ogóle poza nieszczęsną Triss dobór aktorów wyszedł im nieprawdopodobnie dobrze (hejtowałem wszystkich łącznie z Geraltem - Supermenem, uderzam się w pierś). A teraz to już nawet chyba chciałbym w grze słyszeć Cavilla, zamiast Rozenka. Aż tak mi odj.... na punkcie tego serialu ^^
Przyćmił całkowicie Cavila aktor grający Jaskra. On jest najbardziej chwalony za grę w 1 sezonie.
W każdej scenie wspólnej zabierał show Geraltowi. Jak dadzą mu więcej scen to pewnie dopiero rozwinie skrzydła.
Zresztą widać po wspólnych wywiadach, że prywatnie też dość potrafi zdominować resztę otoczenia w tym Cavila i
aktorki grające Ciri i Yennefer, które są dużo skromniejsze we wspólnych wywiadach np: z Bagińskim.
Adaptacja za bardzo odeszła od oryginału fabułą oraz postaciami. Nie mniej to w miarę dobry serial. Przyjemnie się go oglądało. Co do aktorki grającej Yennefer to powiem tak nie czuć było magii.
Spokojnie. Dalej tak źle nie będzie. Sezony 2-7 mają być bardziej liniowe bez przeskoków czasowych i już na podstawie sagi, a nie opowiadań. 1 sezon im niezbyt wyszedł, ale powinno w teorii być teraz lepiej. Oby :)
Zgadzam się w 100%. Nie czytałem książki ani nie grałem w gry dlatego nie mam pojęcia jak tam wyglądała czarodziejka ale tutaj w serialu trudno od niej oderwać wzrok. Przed przemianą rola idealnie zagrana, tak właśnie wyobrażałbym sobie czarodziejkę, po przemianie piękna i został jej ten zadzior. Według mnie ta aktorka skradła ten serial.
Pełna zgoda. Zwłaszcza kiedy gra "brzydką garbuskę". Wtedy jest najbardziej przekonująca. Ogólnie świetna rola.
What??? Czy Ty w ogóle czytałeś książki, masz własne wyobrażenie nt Yen? W 90% historii była piękną, pewna siebie i władczą kobietą. Owszem znaliśmy jej sekrety i obawy ale to nie oznacza że w filmie powinna być głównie zalękniona, niepewna i brzydka, mimo że ją czarami naprawili to musieli zostawić tą krzywą gębę? Rola porażka.
To już Cavill by lepiej zagrał Yennefer, bo przynajmniej przeczytał książki. Ta serialowa Yennefer jest beznadziejna, słaba i bez ikry. Ciepłe kluchy z tej postaci im wyszły...