Przebrnąłem przez "labirynt świadomości" i przyznam szczerze, że sam temat filmu mnie zauroczył ale Oriana mnie zdenerwowała ponad ludzka możliwość! Nie będę oglądał z nią żadnego filmu, bo jeżeli w w każdą rolą wkłada tyle ekspresji, to mnie szlag trafi po 10 minutach!
Na początku "Labiryntu świadomości" moje serce zwolniło prawie do zera dzięki jej głosowi i niewyszukanej mimice, aby chwilę potem rozjechać mój system nerwowy... i ona skończyła filmówkę w Łodzi? Aż się boję zasięgnąć informacji, z jaką oceną i za którym razem?
To prawda,niestety. Aktorka beznadziejna. W drewnianym pniaku jest wiecej emocji. Spieprzyla fajny film
Potwierdza to tylko, że kto ma talent, ten ma talent, a łódzka filmówka nie ma na to żadnego większego wpływu i z beztalencia nie zrobi choćby przyzwoitej aktorki. Specjalnie wpadłem na filmweb żeby zobaczyć, czy ktoś też dostawał drgawek kiedy oglądał i co gorsza słuchał jej głosu. Nie zgodzę się, że film miał potencjał. Może sam temat tak, ale scenariusz(dialogi) i wykonanie skutecznie to uniemożliwiły od pierwszej minuty.