Irracjonalność 4 sezonu rozłożyła mnie na łopatki. Już wcześniejsze sezony były mocno naciągane, ale to co dzieje się w 4 przebija wszystko.
Jak zwykle wszechwiedzący I wszędobylski profesor rozgryzł system.
W każdym sezonie jest on postacią kluczową, ale to już pomijam. Może taki jest jego urok ,że ma 200 iq I tak wszystkich rozgryza. Ale już strzelanie przez 6 osób to jednego kolesia po to żeby zranił go dopiero rzucony w ostatniej chwili granat- tego nie zrozumiem, czy wydostanie Lizbony z parkingu po to żeby za chwilę... wsadzić ją do budynku banku nacional, pływanie z ok.10 sztabami złota jakby to było piórko ( jedna sztabka to ok 12 kg). Wracając do strzelania to generalnie nie idzie ono naszym bohaterom (chociaż strzelania uczył ich sam profesor ,który jest połączeniem Chucka Norrisa I Stephena Hawkinga) . Jestem zdumiony ,że Gandía nie został potraktowany przez nich ani jednym strzałem. Podsumowując -jestem bardzo zawiedziony I rozczarowany.
nie marudź było git :D. Zgodzę się z tym ,że wcześniejsze sezony były lepsze.
Właśnie nie było git...W mojej opinii ten sezon był najgorszy . Absurd gonił absurd.
logika w każdym z sezonów kuleje, przyjemnie można spędzić czas oglądając bez zbednej analizy ;)
Moim zdaniem cały ten sezon jakoś nie wyszedł tak dobrze jak poprzednie. Według mnie ten sezon ratują tylko dwa ostatnie odcinki które trzymały dobry poziom tak jak wszystkie z poprzednich sezonów. Niektóre odcinki czwartego sezonu nie są aż tak dobre ale trzymają jakiś tam poziom. Mam nadzieję że sezon piąty będzie lepszy.
Myślę, że wymienić można by było jeszcze dużo duuużo więcej absurdów...I tak jak 3 sezon był jeszcze nie najgorszy tak najnowszy....
I tak oglądając go, po 2-3 odcinkach (a nie śledzę co dzieje się z serialami w czasie produkcji), sprawdziłem... i bingo! Serial kupił Netflix i od tego momentu jak dla mnie stało się wszystko jasne! Bo w czwartym sezonie wyraźnie widać netflixowy skok na kasę i typowe amerykańskie podejście do cudzych rzeczy - wyduśmy z tego produktu ile się da, nawet przedłużanie go będzie wprowadzało totalnie absurdalne akcje, eh....
ps. a w odcinku specjalnym wypowiedź reżysera o tym jak serial okazał się wielką klapą i NA SZCZĘŚCIE kupił go netflix to chyba jakaś kpina z widza...tyle...
Wykupil go netflix i pierwsze co to dawać wątki homoseksualne! Dawać transwestytów, bo my LBGT?
Dla mnie też petarda 4 sezon.Owszem były sceny z Matrixu,szczególnie przy tej całej strzelaninie,ale ludzie to nie jest serial dokumentalny na faktach żeby wszystko było logiczne i prawdopodobne.Jedyny minus że sezon zakończyli już na 8 odcinku i to jeszcze w tak ważnym momencie z profesorem w roli głównej.Ale nic,to chociaż daje otwartą furtkę na 5 sezon ;).Moja ocena cały czas utrzymywana przy mocne 9 ;)
Dokładnie. Ludzie szukają nieprawdopodobnych scen, ale to właśnie czyni ten serial jednym w swoim rodzaju. Przyziemny serial bez takich nieprawdopodobnych scen , raczej nie przyciągnął by uwagi widza i znudził.
Racja,ale tak to jest że ludzie zawsze będą narzekać i szukać dupereli,byle tylko mieć powód żeby obniżyć ocenę i mieć pretekst do nie oglądania kolejnych sezonów.Ja tam na pewno pozostanę z tym serialem na kolejne sezony,akcja robi dobrą sieczkę w głowie :D
Zgadzam się również i co raz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że na dwóch sezonach ten serial się skończył niestety.
Żalosne bylo gdy znalazl lokalizacje schronu w banku po spojrzeniu przez 5 sekund na mape. Rowniez żałosna byla strzelanina przy windzie, gdzie strzelali do siebie przez kilka minut i trafiali naokolo siebie, ale nikt nie zostal ranny. Normalnie jak w scenie z burgerem w pulp fiction. Albo gdy wybuch granatu w windzie zostal zneutralizowany przez przykrycie go helmem xD
Pewnie profesor im zamówił specjalne hełmy, które neutralizują siłę wybuchu. Znowu to skubany przewidział:D
Moja matka idac do kościoła czy sklepu, przewiduje np. deszcz i bierze ze soba parasolkę nawet przy słonecznej pogodzie. Napad na bank czy mennicę to nie skok na spożywczak pani Zosi, gdzie pomachasz plastikowa bronia, a przerażona pani Zosia oddaje Ci cały utarg. Do tego trzeba się bardziej przygotować. A cały plan powstawał w ich głowach przez kilka lat, więc mieli dużo czasu na przygotowywania i przewidywania.
Owszem, sa naciagane i niewiarygodne sceny, ale w którym filmie ich nie ma? Pełen realizm mamy na codzień za oknem, ale czy da się z takich widoków nakręcić coś, co przykuje uwagę widza na dłużej niż kilka min?
Ja np cenię sobie realizm. Obejrzałem dużo seriali w których nie trzeba posiłkować się takimi zagrywkami. Dobrym przykładem jest Breaking Bad . Dlaczego ludzie po jakimś czasie zaczęli się odwracać od szybkich o wściekłych? Właśnie przez takie efekciarskie zagrywki w stylu The rocka skaczącego z wiaduktu na drugi samochód, który był dużo nizej czy też samochody ciągnące za sobą sejf I demolujace miasto. Żaden plan nie jest doskonały I I żaden plan nie jest w stanie przewidzieć wszystkich sytuacji. A co jakby Lizbonę zawieźli do innego aresztu albo co gdyby akcja na parkingu się nie powiodła ( ochroniarze z tego co wiem wykonują obchód co jakiś czas ,a nie gniją całą zmianę w kanciapie). Jak w dużych korporacjach mają checkpointy na których muszą się odbijać to co dopiero w budynku sądu.
Naprawdę chcesz realizmu w serialu o napadzie na Bank Rezerw Hiszpanii? Trochę to zabawne
może nie całkowitego realizmu ale trochę mniej bajek, mniej "superludzi" którzy unikają miliona kul od 6 osób :D albo przeżywający wybuch granatu pod swoim ciałem bez szwanku...
Granat nir zabija wybuchem tylko odłamkami. Tak właśnie hamuje się działanie granatu.
Podczas wybuchu granatu wygenerowana zostaje taka siła, że nie odłamki a ciśnienie powinno ich rozsmarować po tej ZAMKNIĘTEJ windzie
W którym momencie wspomniałem że jestem specjalistą? Jesteś człowieku głupszy od kamienia. Zajmij się życiem bo mi skrzynkę zapychasz.
Myślałem, że mam do czynienia z poważnym człowiekiem, a tu niespodzianka :) Często obrażasz ludzi, których nie znasz? Jakieś zapędy socjopatyczne?
Ludzie, spokojnie! To tylko serial! Krytykujecie serial pod względem logiki a spójrzcie co się dzieje w prawdziwym świecie, nawet tam jej nie znajdziecie. Poza tym podajcie mi chociaż jeden tytuł, w którym każdy wątek układa się w logiczną całość, gdzie nie będzie żadnego absurdu. Zanim na mnie zaczniecie hejtować, mi też nie podobała się akcja, w której komandos uciekł przed strzałami z sześciu karabinów. Lecz to tylko serial, który ma za zadanie wciągnąć i zabawić widza - tutaj czwarty sezon spisał się świetnie:) Co do znalezienia po pięciu minutach bunkru przez profesora - myślisz, że lepszym rozwiązaniem byłoby gdyby dumał nad tym przez pół odcinka? Wrzućcie trochę na luz:)
Akurat pogromcy mitów sprawdzali to. Przykrycie granatu ciałem może uratować drugą osobę. Choć i tak szansa na przeżycie z powodu fali uderzeniowej w windzie jest mała, to przykrycie hełmem i kamizelkami z kevlaru to dobry pomysł w tej sytuacji.
Dla mnie przede wszystkim ten sezon był nudny. Masę niepotrzebnych wątków wcześniej na wszystko był jakiś sposób teraz to wszystko bez sensu. I nie rozumiem po co Lizbona wysłana została do banku.
Wiesz co moim zdaniem Lizbona wróciła do banku po 1 poto aby im pomóc bo wiadomo co się stało z Nairobi. A po 2 wydaje mi się że wróciła po to żeby nikt jej nie szukał i przypadkiem nie znalazł a gdy jest w banku to prawdopodobnie ucieknie możliwe że ze wszystkimi więc i tak zobaczy się z profesorem
Po to, aby podnieść upadajce morale. Pokazać, że Profesor nadal o nich pamięta i z nimi jest nawet wtedy, gdy sytuacja wymyka się z rak
bardzo męczący sezon, tak jak napisałeś, absurd gonił absurd. ten serial powinien się skończyć na dobre po 2 sezonach, wtedy zostawiłby po sobie dobre wrażenie, a tak to kicha...
Dokładnie, zgadzam się. Początek jeszcze w miarę, potem już tragicznie. Jak patrzyłem na sceny strzelanin przy windzie i Nairobi to istna tragedia. Głupie i niepotrzebne wątki i standardowo wciskanie przez netflixa homomoralności, a tutaj dodali jeszcze coś ekstra. Żart, że jedynym górnikiem któremu nie można zaufać jest jakiś XXXL Polak też słaby. Ogólnie wygląda na to, że ten sezon nic nie zmienił. Ekipa gdzie była tam jest i mamy kolejny cliffhanger. Według mnie ten sezon powinien zakończyć serię, ale twórcy widocznie mają zamiar to ciągnąć jeszcze z 6 lat i dlatego zmieniłem ocenę serialu z 9 na 6. I ten Arturito ehh..
Ten Polak wyglądał jak jakiś niezbyt sprawny umysłowo, pomijam tuszę. Też od razu zwróciłam na to uwagę.
W Hiszpanii "Polacy" to pejoratywne określenie Katalończyków, nie ma sensu wietrzyć spisków.
Na pewno... Tylko że informacja w świat poszła krótka: Polak. Słodzenie sobie tym, że może nie o to chodziło jest bezcelowe. Sam jego wygląd i opis - no super.
Netflix taki multi-kulti lewostronnie akceptujący, anty-rasistowski obsadzający czarnoskórych w elfie role a z Polakami co zrobili? Śmiać się chce z takiej hipokryzji.
jesteśmy narodem od wyśmiewania w Hollywood?
O tym nie wiedziałem, dobrze wiedzieć. Tak czy inaczej na hiszpana nie wyglądał, więc wyszło słabo.
Tam nie chodziło o to, że Polakowi nie można ufać, tylko że on jako jedyny był z innego regionu niż reszta. Też w pierwszej chwili tak to odebrałem, ale cofnąłem i usłyszałem lepiej całość.
-Wszystkim można ufać.
-Wszyscy są z (nie pamiętam skąd)?
-Tak, z wyjątkiem Polaka.
Tak to mniej więcej wyglądało.
Dokładnie. I nawet polskie tłumaczenie nie załapało kontekstu, bo faktycznie był Katalończykiem i jak ktoś tu już zauważył, po prostu użyto pejoratywnego zwrotu. Szukającym na siłę aluzji do naszego narodu współczuję :D
Tak, tylko że ten `'Katalończyk" ma strasznie dziwny akcent, co wskazuje na to, że jest obcokrajowcem
Oczywiście, że Katalończycy to los Polacos. Każdy kto wyszedł z hotelu poza granicę all inkluziwa powinien to zauważyć. A górnicy są z Asturii. Taki tamtejszy Górny Śląsk. Ciężko, żeby byli skądinąd. Regionalizmy, sympatie, antypatie, pytanie się z jakiego regionu - to w Hiszpanii to jest codzienność.
sezon 4 to jakaś kpina, zgadzam się. A najgorsze jest to, że nie widać końca...
Dokładnie moim zdaniem powinni do tego sezonu dodać jeszcze z 2 odcinki. I dołączyć jeden z wątków a nie przerywają go w połowie
A najgorsze jest to, że to nie ostatni sezon... (smutne jest też to w jaki sposób zostali potraktowani Polacy). Nie wiem, nie mogli dać jeszcze 1/2 odcinków i WSZYSTKO skończyć? Wzruszyła mnie scena pogrzebu Nairobi, ale reszta ... Powiedziałbym więcej ale mi się nie chce już pisać. Żegnam
Zostali wspomniani dosłownie raz. A w naszych produkcjach zdecydowanie występuje poprawność polityczne (ironia)
Zostali wspomniani dwa razy. W pierwszym sezonie jak Moskwa rozmawial z Tokyo ze po napadzie gdzies wyjada to zakpil ze "wyjedzie gdzies do jakiegos kraju kotrego nazwy nawet nie potrafia wymowic, gdzies gdzie nie bedzie Polakow..."